W prowadzeniu działań w internecie przeciwko Rosji wspiera Ukrainę prawie 300 tys. cyberekspertów z wielu państw świata - poinformował w środę ukraiński wicepremier Mychajło Fedorow. Wyjaśnił, że "cybernetyczna armia" Ukrainy chroni m.in. jej infrastrukturę informatyczną przed licznymi aktami agresji.
Kierujący resortem transformacji cyfrowej polityk powiedział w rozmowie z hiszpańską gazetą "El Periodico de Espana", że liczną grupę współpracowników Ukraina miała na całym świecie jeszcze przed rosyjską inwazją z 24 lutego.
Sprecyzował, że w walce o ochronę infrastruktury cybernetycznej Ukrainy i w prowadzeniu kontrataków przeciw Rosji w sieci Kijów wspierany jest przez specjalistów z wielu państw świata, którzy nie działają jednak w ramach zhierarchizowanej struktury.
Kilkaset ataków co miesiąc
Fedorow wyjaśnił, że "cybernetyczna armia" Ukrainy chroni m.in. jej infrastrukturę informatyczną przed licznymi aktami agresji ze strony Rosji, głównie w formie ataków DDoS. Dodał, że regularne ataki trwają już od 2,5 roku.
"Co miesiąc odpieramy kilkaset takich ataków", powiedział Mychajło Fedorow, zaznaczając, że walka ta możliwa jest dzięki utrzymywaniu się na Ukrainie połączenia internetowego, głównie za sprawą internetu satelitarnego dostarczanego przez firmę SpaceX Elona Muska.
Wicepremier Ukrainy dodał, że dzięki pomocy cyberekspertów Kijów uruchomił też usługi pozwalające na szybkie przekazywanie zasiłków i wypłat mieszkańcom ogarniętych wojną terenów, a także wystawianie niektórych dokumentów urzędowych, m.in. paszportów, oraz dokumentację zniszczeń wojennych.
interia