Dwa kraje prezentują pokaz siły na południowym brzegu jeziora Banggong Co położonego w regionie Ladakh.
Indie oskarżyły Chiny o „prowokacyjne ruchy militarne” przy granicy wywołującej wiele sporów. Napięcie pomiędzy obiema stronami coraz bardziej wzrasta, ponieważ pokaz sił trwa już kilka miesięcy.
Indyjskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym czytamy, że Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (CALW) „przeprowadza prowokacyjne ruchy militarystyczne aby zmienić stan polityczny granicy” na południowym brzegu jeziora Banggong Co.
Indie oskarżyły Chiny o sprowadzanie na sporny teren ogromnej ilości żołnierzy podczas weekendu. „Ten czyn naruszył poprzednią ugodę podpisaną podczas wojskowych i dyplomatycznych ustaleń”.
Indie twierdzą, iż udaremnili chińską agresję i „podjęli działania by wzmocnić ich pozycję”.
„Indyjska armia chce przede wszystkim zachować pokój poprzez dialog, jednak jest zdeterminowana aby bronić swojej integralności terytorialnej,” czytamy w oświadczeniu.
Pokaz sił pomiędzy Indiami a Chinami wzdłuż himalajskiej granicy rozpoczął się w maju, gdy Chiny rozpoczęły rozbudowę wojska i artylerii w okolicy między innymi jeziora Banggong Co. Ostrzeżenia słowne i rzucanie kamieniami zostały zgłoszone po obu stronach konfliktu.
W czerwcu sytuacja doprowadziła do ataku w dolinie rzeki Galwan, jak do tej pory najgorszego aktu przemocy wykonanego przez dwie strony od 1967. Żołnierze starli się w ręcznym pojedynku, walcząc kamieniami i kolczastymi kijami na wysokości 4250 metrów, co spowodowało śmierć 20 indyjskich żołnierzy. Liczba ofiar po stronie chińskiej jest nieznana.
Obydwie strony ogłosiły oświadczenia publiczne o zaprzestaniu konfliktu i usunięciu żołnierzy z granicy. Wiele wojskowych i dyplomatycznych dyskusji zostało przeprowadzonych, jednak nic nie pozwoliło Indiom i Chinom ruszyć do przodu. Kraje pozostają w impasie.
Chińscy żołnierze wciąż stacjonują na kluczowych postach indyjskich, budują drogi, lądowiska dla helikopterów i wieże radarowe, a w ostatnich dniach reporterzy donoszą o chińskich samolotach myśliwskich patrolujacych granicę.
W odpowiedzi Indie rozbudowują infrastrukturę na „w pełni kontrolowanej ziemi” i odbywają patrole z powietrza.
W poniedziałek Pekin ogłosił, że chińscy żołnierze „nigdy nie przekroczyli granicy swojego państwa”. „Obie strony są w stałej komunikacji apropo sytuacji w strefie konfliktu”, powiedział chiński minister spraw zagranicznych, Zhao Lijian, podczas porannych wiadomości.
Dowódcy dwóch krajów spotkali się w poniedziałek w wiosce Chushul w rejonie Ladakh, aby znaleźć rozwiązanie problemu.