Totalna militaryzacja Krymu. Broń jądrowa i podwojenie garnizonu

Reklama

wt., 08/16/2016 - 12:44 -- Anonim (niezweryfikowany)

Wielki 24-tysięczny rosyjski kontyngent wojskowy na Krymie zostanie dodatkowo podwojony do 50 tys. żołnierzy, a oprócz rakiet krótkiego zasięgu pojawią się tam również bombowce strategiczne z bronią jądrową dalekiego zasięgu.

O rosyjskich planach totalnej militaryzacji anektowanego Krymu poinformował dyrektor Centrum Badań Wojskowych, Konwersji i Rozbrojenia Walentin Badrak na międzynarodowej konferencji w Kijowie.

Według niego, poziom militaryzacji Krymu przestał mieć od tej pory charakter wyłącznie regionalny i stał się zagrożeniem dla bezpieczeństwa światowego.

„Plany Rosji obejmują zwiększenie garnizonu Floty Czarnomorskiej do 50 tys. żołnierzy. To militaryzacja na bezprecedensową skalę. Już obecnie liczba rosyjskich transporterów opancerzonych na Krymie jest niemal taka sama jak w czasach Związku Sowieckiego, tyle samo jest tam już także okrętów podwodnych” – wylicza Badrak.

„Na Krymie pojawiły się również ruchome wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych „Pancyr”, wyrzutnie do zwalczania okrętów „Bastion” oraz nowoczesne kutry rakietowe. Łącznie siła rakietowego rażenia z półwyspu zwiększyła się półtora raza” – ocenia ekspert.

Obecnie największe zagrożenie dla regionu stanowią stacjonujące na Krymie wyrzutnie rakiet Iskander-M. Mogą one dosięgnąć stamtąd celów w Rumunii, Bułgarii i Turcji. Najgorsze jednak ma dopiero nastąpić: w bazie lotniczej w Gwardiejskom Rosjanie zamierzają rozmieścić bombowce strategiczne Tu-22M3 o zasięgu 7 tys. km, zdolne do przenoszenia broni jądrowej.

„Rosja zniszczyła światowy system bezpieczeństwa, a dzisiaj zmierza do dalszej konfrontacji z cywilizowanym światem. Taka militaryzacja Krymu stwarza bardzo wysokie ryzyko wojennego konfliktu” – podsumowuje ekspert.

Dział: 

Reklama