Nowa strategia US Army. "Zwyciężyć w dużej wojnie"

Reklama

ndz., 02/03/2019 - 14:10 -- zzz

US Army wprowadza w życie nową strategię określaną mianem Armia 2028. Ma ona pozwolić na odbudowę przewagi technologicznej na potencjalnymi przeciwnikami i zapewnić zwycięstwo w pełnoskalowym konflikcie.

 

Dogłębna analiza działania US Army w Wietnamie i w następstwie jej wycofanie z tego konfliktu oraz tego skutki skłoniło decydentów politycznych a przede wszystkim wojskowych do przeprowadzenia szeroko zakrojonej reformy Sił Zbrojnych  USA (SZ USA). Wówczas to m.in. za priorytetowe uznano utrzymanie bezwzględnej przewagi technologicznej niemal wszystkich posiadanych wzorów uzbrojenia oraz w zakresie taktyki i procedur walki nad każdym potencjalnym przeciwnikiem (którym wtedy był ZSRR i zarazem cały Układ Warszawski).

W tamtym czasie m.in. wprowadzono do eksploatacji w US Army nowoczesne czołgi M1 Abrams, bwp M2 Bradley, śmigłowce wielozadaniowe UH-60 BlackHawk czy uderzeniowe AH-64 Apache, wyrzutnie MLRS oraz systemy przeciwlotnicze  MIM-104 Patriot.

Również wówczas m.in. utworzono  Dowództwo Szkolenia i Doktryny (Training and Doctrine Command) oraz Dowództwa Rodzajów SZ (Forces Command). Zreformowano system szkolenia wojsk i wprowadzono nowa doktrynę militarną.  

Przez długi okres czasu po zakończeniu zimnej wojny SZ USA zachowywały potencjał 2MRC (Major Regional Contingency) pozwalający im na prowadzenie dwóch wojen regionalnych.  Dawał on gwarancje stabilizacji polityczno-militarnej w kluczowych dla amerykanów i ich sojuszników rejonach świata.

Już ok. 2012 roku 2MRC zamieniono na 1.5MRC, który to zakładał pokonanie tylko jednego przeciwnika i obronę przeciw działaniom drugiego (osłabienie go głównie z wykorzystaniem potencjału US Navy i USAF).

Jednak gwałtowne zmiany w ostatnim okresie czasu na świecie, redukcje w SZ USA i wcześniejsze ciecia budżetowe poddają dzisiaj w wątpliwość zdolności do zachowania1.5MRC a bieżąca sytuacja nakazuje utrzymać nawet 3MRC. 

US Army trapi obecnie wiele problemów, które oprócz już wyżej wymienionych (charakterystycznych dla całych SZ USA) wynikają też z zaangażowania w różnego rodzaju konflikty lokalne.

Pamiętajmy, że zasadniczy sprzęt uzbrojenia wojsk lądowych to konstrukcje opracowane ponad 30 lat temu i od tego czasu tylko modernizowane a tak naprawdę to na horyzoncie nie widać ich następców (choć kilkukrotnie próbowano to zrealizować). Innym poważnym problemem było wydatkowanie dużych funduszy na programy, które ostatecznie zakończyły się fiaskiem (oprócz pewnych ich elementów wykorzystywanych w procesie modernizacji obecnego sprzętu). Wymieńmy tu np. kosztowne programy  Future Combat Systems (FCS), haubicy samobieżnej Crusader czy śmigłowca Chommamce.

Dzisiaj zasadnicze założenia wobec US Army a dotyczące utrzymania przewagi technologicznej i taktyczno-operacyjnych zasad działania wojsk nadal pozostają aktualne. Szczególnie wobec faktu wzrostu możliwości oddziaływania militarnego potencjalnych „przeciwników” USA oraz dążenia ich do odwrócenia na własną korzyść politycznych i ekonomicznych relacji przyjętych już wcześniej na świecie. 

Również dotychczasowa przewaga SZ USA przejawiała się zdolnością do szybkiego rozmieszczania w dowolnym miejscu i czasie na całym globie oraz stworzeniu skutecznego systemu odstraszania w każdym obszarze walki.

W tym zakresie US Army też obecnie sporo traci i nie jest zdolna do prowadzenia walki z dwoma głównymi rywalami jednocześnie (takimi jak Rosja i Chiny) a i w wypadku konfliktu z mniejszymi krajami byłby to dla niej problem.  Bo trzeba pamiętać o zapewnieniu  odpowiedniego zrównoważenia w tym samym czasie i w innych regionach świata (a przeciwnicy to wykorzystają).

Dlatego nowa strategia US Army wybiega zdecydowanie do przodu i zakłada całkowitą odbudowę potencjału do ok. 2028 roku tak by jak w przeszłości (po wojnie w Wietnamie) zachować zdolność do zwycięskiej walki przeciwko każdemu przeciwnikowi, na dowolnym obszarze, w konflikcie o każdej możliwej skali intensywności. Ponadto US Army ma w tym samym czasie mieć nadal zdolność do  powstrzymywania innych potencjalnych „ognisk” konfliktu czy i również prowadzenia nieregularnych działań wojennych.

Żeby tego dokonać zakładana jest potrzebna całkowitej wymiany techniki uzbrojenia, ale i usprawnienie systemu szkolenia, motywacji i wyposażenia żołnierzy. Armia musi być większa, szczególnie w tych obszarach gdzie ma wyraźne „luki” w stosunku do nowych wymagań przed nią stawianych.

Sześcioma głównymi priorytetami procesu modernizacji staną się natomiast systemy dalekiego zasięgu, precyzyjne środki rażenia, nowej generacji wozy bojowe i śmigłowce (bezzałogowe i załogowe), systemy ochrony żołnierza oraz systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe.

Nowa Strategia – założenia

W zasadzie kreują ją wytyczne Sekretarza i Szefa Sztabu Armii, które to mają doprowadzić siły lądowe do efektywnego wykonywania stawianych przed nimi zadań w ciągu następnych dziesięciu lat.

Nowa strategia pozwoli US Army na  dostosowanie się  i ewoluowanie w kierunku sprostania nowym wyzwaniom jakie zachodzą na świecie oraz na przyszłym polu walki. Zarówno poszczególni żołnierze jak i całe pododdziały i oddziały powinny zgodnie z nią być gotowe od realizacji wszelkich stawianych im zdań w danym czasie a nawet w najbliższej przyszłości. A to wszystko przy realnych co do wymagań i zarazem ekonomicznych wydatkach oraz optymalnym czasie realizacji oraz dobranych możliwościach gospodarczo-osobowych.

Główne kierunki zmian dążą do uzyskania wysokiej gotowości, modernizacji technicznej, reformy systemu dowodzenia i szkolenia oraz zapewnienia współpracy międzynarodowej w ramach  sojuszy i partnerstwa. Natomiast pięć zasadniczych do osiągnięcia celów to:

  • wielkość/liczebność – wojska operacyjnych ponad 500 000 żołnierzy oraz zwiększona ilość formacji rezerwowych i Gwardii Narodowej;
  • organizacja – zapewnienie 100% ukompletowani poszczególnych pododdziałów i oddziałów w nowoczesnych i wymagany sprzęt uzbrojenia;
  • możliwości – koncentracja na konfliktach o dużej skali intensywności, z naciskiem na działanie w terenie zurbanizowanym, przy silnym oddziaływaniu systemów WRE i rozpoznania pola walki;
  • pozyskiwanie i eksploatacja – nowy system pozyskiwania uzbrojenia i prowadzenia jego modernizacji;
  • dowodzenie/nadzór – szkolenie i rozwój tzw. liderów, zdolnych do rozwiązywania różnych problemów w skali od taktycznej do strategicznej.

Nowa strategia ponadto zakłada stopniowe wdrażanie w coraz większym zakresie lądowych i powietrznych systemów bezzałogowych, powszechne współdziałanie  na polu walki różnych platform bojowych, wprowadzenie zupełnie nowej taktyki walki (opartej na nowoczesnej doktrynie wojennej) i skupieniu się na żołnierzach o wyjątkowych zdolnościach.

    Oczywiście wszystko to osiągane będzie etapami natomiast podstawą jest trwałe zobowiązanie do dbania o zdrowie i życie ludzi oraz konsekwentne finansowanie wprowadzanych zmian.

 

 

Specyficzne obszary zmian - analiza

Wyjściowymi dokumentami do opracowania nowej Strategii US Amry były Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Strategia Obrony Narodowej i Narodowe Strategia Militarna.

Wobec powyższego, zasadnicze zadanie armii pozostało więc bez zmian – zapewnienie zwycięstwa w walce poprzez wysoką gotowość, szybką reakcję na istniejące zagrożenia oraz trwałą dominację w starciu lądowym z każdym potencjalnym przeciwnikiem w ramach operacji sił połączonych z innymi rodzajami wojsk.

Natomiast tzw. Armia 2028 będzie gotowa do szybkiego przemieszczenia, podjęcia walki w konflikcie o wysokiej intensywności  i wygrania z każdego rodzaju przeciwnikiem, w dowolnym czasie i miejscu, w wielopłaszczyznowej przestrzeni prowadzonych operacji a jednocześnie zachowa ona pełną zdolność do zapewnienia skutecznego odstraszania i prowadzenia działań nieregularnych.

Zasadniczymi kierunkami mającymi do tego doprowadzić będą te związane z pozyskiwaniem nowych technologii uzbrojenia, inwestycjami w żołnierzy oraz zupełnie nową taktyką prowadzenia walki (co m.in. wynika z wprowadzania nowej generacji systemów uzbrojenia).

Jako kluczowe elementy nowej strategii Armii 2028 można wyróżnić:

  • manewr, walkę i zwycięstwo – wojsko nadal zachowa charakter ekspedycyjny. A więc wszystkie jednostki  oprócz przygotowania do obrony terytorium USA zachowają wysokie zdolności do przemieszczenia w dowolne miejsce na świecie;
  • współdziałanie – armia walczy z silami sojuszniczymi. Jej doktryna, taktyka i posiadane wyposażenie musi być kompatybilne z tym co posiadają armie sojusznicze;
  • wielopłaszczyznowe pole walki – US Army walczy nie tylko na lądzie, ale i w powietrzu, na morzu czy w obszarze cyberprzestrzeni i elektromagnetycznym (prowadzenie WRE);
  • wysoką intensywność konfliktu – zdolność do realizacji zadań we skali taktyczno-operacyjnej, prowadzonych z poziomu wzmocnionej dywizji czy korpusu;
  • obrona/odstraszanie – zachowanie wysokich zdolności do odstraszania w połączeniu z mobilnością i współdziałaniem z sojusznikami;
  • działania nieregularne – zdolność do wykonywania operacji specjalnych w tym - antyterrorystycznych, szkoleniowych, doradztwa i wsparcia;
  • modernizacja – wprowadzenie do eksploatacji kolejnej generacji systemów walki w tym robotów czy w szerszym zakresie sztucznej inteligencji do nadzoru nad nimi i w systemach dowodzenia i przekazywania danych;
  • jakość dowodzenia – dbałość o żołnierzy, kształtowanie nowego typu lidera-przywódcy o wysokich zdolnościach dowódczych na poziomie taktyczno-operacyjnym.

Na nowo zdefiniowane zostało również strategiczne środowisko prowadzenia walki, jako wielopłaszczyznowy obszar czasoprzestrzenny w skład którego wchodzi również cyberprzestrzeń. Brak jest jednak jak na razie zdefiniowania obszaru przestrzeni kosmicznej, która powoli staje się areną zmagań wielkich mocarstw.

Natomiast w wyniku tak znacznego rozszerzenia środowiska walki, czas reakcji/wypracowania decyzji na różnego typu zagrożenia znacznie też się skrócił. Szczególnie wszędzie tam, gdzie człowieka zastępują maszyny, automatyzacja procesu dowodzenia i przekazywania danych oraz zastosowanie sztucznej inteligencji.  US Army widzi zatem ważność czynnika czasowego w efektywnym podjęciu wszelkiego typu działań zaradczych oraz konieczność wprowadzenia na szerszą skalę systemów ułatwiających człowiekowi szybszą i skuteczną reakcję. Szybkość pozwoli też na wyprzedzenie zamierzeń przeciwnika i zadanie mu decydującego „ciosu” przed wykonaniem jego zamierzeń.

Z kolei środowisko operacyjne zdefiniowane jest jako bardzo dynamiczne i złożone, angażujące znaczne siły również w wielopłaszczyznowym obszarze. 

Nowa strategia określa również obecne zagrożenia i możliwości międzynarodowych struktur wobec nich.

  Światowe instytucje powstałe w celu zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa obecnie zawodzą, a  budowane są alternatywne organy ekonomiczne i bezpieczeństwa, które powoli rozszerzają swoje strefy wpływów, zapewniając ich twórcą realizację własnych polityczno-gospodarczych interesów a jednocześnie burząc dotychczasowy porządek.

Jako kluczowe zagrożenia zdefiniowano te istniejące ze strony Rosji i Chin (ale i innych państw), które to w ostatnich latach znacznie zmniejszyły wcześniejsze dysproporcje we własnych możliwościach militarnych w stosunku do USA. Dotyczy to zwłaszcza najnowszych obszarów walki czy kolejnej generacji systemów uzbrojenia.  US Army widzi też pilną potrzebę rozbudowy własnych możliwości w zakresie prowadzenia walki radioelektronicznej w tym cyberataku. Zwłaszcza, że ten ostatni obszar starć można realizować bez prowadzenia realnego konfliktu zbrojnego. Wydaje się, że amerykańscy wojskowi dostrzegli własne zaniedbania w zakresie  odporności na WRE prowadzoną przez przeciwnika oraz konieczność większego oddziaływania na niego w tak sposób, za pomocą jeszcze doskonalszych systemów zakłócania i przeciwdziałania.

Innym zagrożeniem są mniejsze kraje takie jak Korea Północna i Iran, które to wykorzystują broń atomową w roli „straszaka” destabilizując nie tylko regiony w których leżą, ale i wpływając tym na cała światową politykę. Ponadto istnie wiele państw wspierających terroryzm czy różne organizacje zbrojne oraz takich, które aktywnie działają w cyberprzestrzeni lub prowadzą wojnę dezinformacyjną.

Specyficzną formą zagrożeń są te generowane przez samych ludzi (np. organizacje przestępcze, hakerzy, środki masowego przekazu itp.), którzy świadomie lub nie świadomie wpływają na całe masy społeczne wprowadzając chaos i  wzajemną wrogość.

Terroryzm, wg nowego opracowania pozostaje trwałym zagrożeniem, napędzanym przez ideologię i niestabilne struktury polityczne czy gospodarcze. Może on nawet skutkować upadkiem państwa, konfliktami wewnętrznymi czy niekontrolowaną migracją. A to też zmusza wiele krajów do dokonywania wybory np. pomiędzy wydatkami na obronność lub bezpieczeństwo wewnętrzne.

Co charakterystyczne to za dużo nie mówi się o zagrożeniach związanych z masowymi migracjami ludzi z terenów ogarniętych wojną lub np. suszą, bezrobociem czy nawet zalaniem. Te ostanie problemy wynikają m.in. z gwałtownych zmian środowiska a wymienione konsekwencje mogą stać się zarzewiem poważnych konfliktów. 

Kolejnym nie wspominanym problemem dla USA i zarazem US Army jest „niepewność” co do losów i zachowania niektórych krajów takich jak sojuszniczy Izrael, Tajwan czy chociażby Pakistan, Turcja i Arabia Saudyjska. Same relacje z poszczególnymi krajami Bliskiego Wschodu jak i z Unią Europejską są też dużą niewiadomą.

W US Army po realizacji misji w Iraku i Afganistanie oraz wahań procesu finansowania armii dokonuje się zasadniczy zwrot. Obecnie następuję stabilizacja budżetowa. Będą zatem zapewnione wystarczające środki by podjąć szeroko zakrojony proces modernizacji a przy tym rozwijane są programy zmniejszające ryzyko i zapewniające stabilność finansowania planowanych i rozpoczętych programów nawet w przyszłości. 

Zakłada się przy tym, że nowa strategia zyska szerokie poparcie zarówno u polityków jak i zwykłych obywateli. W przeciwnym wypadku mogą wystąpić perturbacje w procesie ciągłości finansowania potrzebnych zmian. Ponadto przewiduje się, że do 2028 roku nie nastąpi znaczący wzrost nakładów na bieżące operacje lub reagowanie na kryzysy światowe. Szczególnie te dwa ostatnie założenia wydają się trochę zbyt optymistyczne a wojskowi nie do końca uwzględniają możliwość gwałtownej zmiany sytuacji polityczno-militarnej tak jak to  miło już miejsce w 2008 i 2014 roku.

Zasadniczym  zadaniem jaki zamierza się osiągnąć do 2022 jest odbudowa wysokiej gotowości bojowej oraz realizacji sześciu ww. priorytetów modernizacyjnych. Rozszerzenie tych ostatnich nastąpi po 2022 roku, gdy sprawdzone nowe technologie pozwolą na wprowadzenie w szerszym zakresie robotów i sztucznej inteligencji.

Już dużo wcześniej pojawiały się informacje, że nowej generacji wóz bojowy czyli Next Generation Combat Vehicle (NGCV) nie pojawi się w eksploatacji wcześniej niż dopiero ok. 2035 roku. Oznacza to, że nadal modernizowane będą obecnie używane maszyny a to stawia pytanie o możliwości uzyskania przewagi technicznej zgodnie z założeniami nowej strategii.

Natomiast na pewno w najbliższym czasie przeprowadzane będą testy nowych sterowanych, pół-autonomicznych i w pełni autonomicznych robotów bojowych nowej generacji.

Zaskoczeniem jest brak jakiegokolwiek zapisu o systemach laserowych i działach elektromagnetycznych. Chyba, że są one traktowane jako element środków precyzyjnego rażenia i dalekiego zasięgu.  Obecnie intensywnie testowane są przez US Army lasery nowej generacji jako uniwersalne systemy przeciwrakietowe i zwalczania BSP (oprócz już wcześniej testowanych/eksploatowanych systemów typu C-RAM) a ponadto zaawansowane są prace nad działem elektromagnetycznym przeznaczonym dla pojazdów lądowych.

Systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe mają być  bardziej mobilne i zapewniać wysoką efektywność w walce z różnymi  celami powietrznymi w tym BSP.

Żołnierze otrzymają nową broń i wyposażenie osobiste, nowoczesne środki ochrony i przekazywania danych oraz wejdzie do użycia nowy system ich szkolenia. Ponadto wprowadzanie nowej generacji broni doprowadzi do zmian w obecnych strukturach oraz tworzenie zupełnie nowych. Wykorzystywany sprzęt informatyczny (oprogramowanie i struktura) ma być zintegrowany, mobilny, przyjezdny w  użytkowaniu oraz odporny na zakłócanie i cyberatak.

Armia będzie współpracować z przemysłem obronnym, placówkami naukowo-badawczymi i innymi partnerami w celu  wypracowania kierunków i rozwoju nowych technologii. Pozwoli to na informowanie o rozwoju prototypów jako już dojrzałych technologii, maksymalizację zwrotu z inwestycji i zsynchronizowanie priorytetów armii.

Do 2020 roku powinno się osiągnąć wymagane stany ilościowe (ponad 500 tys. w siłach operacyjnych) oraz wdrożyć nowe procedury zwiane z współdziałaniem na polu walki z siłami sojuszniczymi.

„Nowi liderzy” zapewnią właściwą organizację systemu modernizacji i przeprowadzania zmian w armii. Odpowiadać będą za zarządzanie i ocenę ryzyka oraz opracowywać cele pośrednie (adekwatnie do rozwoju bieżącej sytuacji na świecie).

Potrzeba więc będzie zwiększenia możliwości w pozyskiwaniu nowych  kandydatów do służby, ale i nowej kadry podoficerskiej i oficerskiej. Ocenie poddany zostanie dotychczasowy system rekrutacji a zmiany pójdą w kierunku zwiększania motywacji do służby oraz selekcji wybitnych jednostek jako tzw. liderów. Sam system rozwoju kadrowego ma zostać zreformowany/usprawniony do września 2019 roku.

Również do 2022 roku ma być osiągnięta wysoka gotowość do  zrównoważonego generowania sił w odpowiedzi na istniejące zagrożenia, ale także zdolność do  rozmieszczania jednostek w dowolnym miejscu na świecie  i w dowolnym czasie. Wymagać to będzie wysokiego stopnia ukompletowania, odpowiedniego wyszkolenia wojsk oraz wysokiej niezawodności posiadanego sprzętu. Ma być zachowany co najmniej 90% wskaźnik gotowości sprzętu lądowego i 80% wskaźnik gotowości sprzętu powietrznego.

Zmodyfikowany musi być też system oceny stanu technicznego uzbrojenia i środków wsparcia oraz istniejąca baza remontowa i zaopatrzeniowa. W ramach procesu mobilizacji krajowego systemu obrony mają być odtworzenie zdolności do wykorzystania w celach militarnych dostępnej infrastruktury cywilnej oraz rozbudowa bazy przemysłowej.

W 2020 roku utworzone będzie sześć Security Force Assistance Brigades (SFAB)  i Security Force Assistance Command. Dalszym testom poddawana będzie specjalna, eksperymentalna  jednostka Multi Domain Task Force, która posłuży do wypracowania optymalnej struktury i koncepcji użycia US Army w przyszłości.

Prowadzone szkolenia w większym stopniu skupią się na ćwiczeniach z realizacji zadań jakie wystąpią podczas trwania konfliktu wysokiej intensywność, z naciskiem na działanie w gęstym terenie zurbanizowanym, w warunkach silnej walki radioelektronicznej i stopniowo z użyciem nowej generacji uzbrojenia. Samo szkolenie ma być jeszcze w większym stopniu „realistyczne” niż obecnie, ma być tez ustalony jego nowy reżim oraz wdrożone specjalne testy sprawdzające (w tym kondycji fizycznej).

Wsparciem w procesie szkolenia ma być syntetyczne środowisko treningowe, które integruje wirtualne i konstruktywne systemy symulacyjnego wsparcia tego procesu  w jedną wspólną platformę. Zorganizowane zostaną więc sieci symulacji na jednym poziomie oraz wielopoziomowo (w tym wykorzystanie symulacji konstruktywnej, wirtualnej i rzeczywistej osobno i jednocześnie) oraz centralne sterowanie rozproszonymi systemami do symulacji i treningu.

Z kolei wsparciem w procesie szybkiego rozlokowania wojsk będzie utworzenie magazynów sprzętu i zapasów niezbędnych materiałów eksploatacyjnych i amunicji. 

Znacznej rozbudowie i wzmocnieniu ulegną oddziały zabezpieczania logistycznego działań, żandarmerii, inżynieryjne, które to mają przyczynić się do zapewnienia ochrony, wysokiej manewrowości- przemieszczenia, rozlokowania i wsparcia oddziałów bojowych.

Planuje się stworzenie specjalnej struktury odpowiedzialnej za rozwijanie koncepcji użycia US Army, dostosowanie jej do zachodzących zmian oraz kreowanie kierunków dalszej modernizacji.

 Obecnie już US Army dopuszcza zaakceptowanie nowych platform spełniających 85÷90% stawianych  założeń (a nie jak dotychczas 100%) co usprawnia i przyśpiesza proces ich pozyskania. Ale takie działanie obarczone jest ryzykiem (akceptowalnym) problemów występujących podczas eksploatacji. Ścisła współpraca  z przemysłem czy ośrodkami naukowymi ma te ryzyko ograniczać do minimum.

W ramach oszczędności czasu i pieniędzy stopniowo eliminowane będą niepotrzebne szkolenia, odprawy, inspekcje i inne obecne wymagania, które nie wnoszą nic nowego a znacznie redukują szybkość uzyskania zdolności do przygotowania się do walki. Armia będzie dążyć do poprawy procesu wydawania przeznaczonych na nią funduszy, usprawnienia struktur organizacyjnych i zarządzania zasobami ludzkimi.

Dokonywana będzie ocena zarządzania kontraktami, wykonaniem budżetu, przeprowadzona reforma systemu opieki zdrowotnej oraz prowadzony audyt z realizacji nakazanych działań.

Dowódcy poszczególnych szczebli, odpowiedzialni  są za wydatkowane fundusze a to pociąga za sobą wdrażanie holistycznego programu zarządzania na każdym szczeblu dowodzenia skoncentrowanego na eliminacji błędów i minimalizacji zobowiązań w obszarach związanych z „łańcuchem” dostaw, zarządzaniem umowami i transportem sprzętu i ludzi.

US Army dążyć będzie do zachowania wysokiej interoperacyjności z armiami sojuszniczymi na poziomie taktycznym, operacyjnym strategicznym. Realizowane też będą programy współpracy w zakresie zapewnienia  bezpieczeństwa w różnych krajach co pozwoli wzmocnić istniejące sojusze i partnerstwa. Ponadto poszukiwani będą nowi partnerzy strategiczni, zwłaszcza wówczas gdy zachodzić będą zasadniczy zmiany w  środowisku operacyjnym i strategicznym.

Jednak taka interoperacyjność oznacza nic innego jak dostosowanie się tych krajów do standardów wprowadzonych w US Army. Dla wielu z nich (np. Polski) będzie to zadanie bardzo trudne i wręcz zakłóci obecnie prowadzone programy modernizacji.

W większym niż obecnie zakresie prowadzone będą wielonarodowe i dwustronne ćwiczenia, specjalistyczne szkolenia oraz programy wymiany. Ponadto prowadzone będą spotkania wyższych dowódców i dowództw związków taktycznych i taktyczno-operacyjnych, wymiana doświadczeń, wymiany personelu, konferencje czy seminaria.

Tzw. koncepcja Multi Domain Operation (MDO) stanowi podstawę funkcjonowania armii i pozwoli na stopniowe przemodelowanie jej struktur w bardziej niezawodne siły lądowe zdolne do walki i zwycięstwa z każdym przeciwnikiem. MDO 2.0 zostanie zaprezentowana w październiku tego roku a proces dostosowania rozpocznie się od początku 2020 roku.

 

 

Podsumowanie

Realizacja nowych zadań spowoduje, że US Army około 2028 roku powinna być  gotowa do rozmieszczenia, walki i zapewnienia zwycięstwa w starciu z każdym przeciwnikiem, na wielopoziomowym (w wielu domenach) polu walki i w konflikcie o dużej skali intensywności. Ponadto wojska lądowe zachowają zdolność prowadzenia działań nieregularnych oraz  odstraszania w dowolnym miejscu i czasie.

Są to jednak tylko plany a czas pokaże czy realne także do osiągnięcia. Założenia nie zwiększają znacząco potencjału ponad obecne 1.5MRC i wydaje się, że Amerykanie zdają sobie dobrze sprawę z stopniowej utraty posiadanej przewagi.

Dlatego jednym z priorytetów będzie coraz większe wprowadzania lądowych i powietrznych systemów bezzałogowych, automatyzacji procesów dowodzenia i przekazywania danych oraz elementów sztucznej inteligencji w tych i innych obszarach. W ogóle nowe technologie mają pozwolić na odbudowę przewagi technologicznej. Problem jednak w tym, że i przeciwnicy nie próżnują i realizują podobne założenia.

Realizacja nowych zamierzeń musi skutkować zwiększonymi nakładami na prowadzenie prac badawczo-rozwojowych (szczególnie w ww. kierunkach) oraz większym zaangażowaniem przedstawicieli wojska w szukanie i kreowanie nowych dróg rozwoju technologicznego. A to wszystko pod warunkiem utrzymania dotychczasowych i większych nakładów na armię.

USA liczy też na sojuszników i ich wsparcie. Na pewno nie zawiodą Waszyngtonu ci z Azji i Australijczycy oraz Europy Środkowo-Wschodniej. Natomiast co do  pozostałych to trudno to jest jak na razie ocenić. Natomiast dla tych wszystkich państw ciężko będzie  nadążyć za tak szerokimi zmianami, szczególnie w zakresie wprowadzania nowej generacji techniki uzbrojenia. Może to w pierwszej kolejności zakłócić współdziałanie US Army i sił sojuszniczych.

Dla wielu krajów w tym i Polski kluczowe pozostanie więc pytanie czy rozbudowywać ilościowo i masowo armię i wyposażać ją w „klasyczne” wzory  uzbrojenia czy skupić się tylko na pozyskiwaniu najbardziej wymaganego sprzętu a resztę „sił” i nakładów skierować na nowej generacji broń.

Autor: 
Marek Dąbrowski
Źródło: 

defence24.pl

Reklama