
Fot. (examiner.com; fot. US Navy, na licencji Public Domain, via Wikimedia Commons)
Zaledwie 7 grudnia USS Zumwalt wyszedł w morze na pierwsze próby, a już po kilku dniach wziął udział w misji ratującej życie. 12 grudnia, gdy okręt nadal przebywał w morzu, testując systemy, załoga odebrała wezwanie o pomoc z kutra rybackiego. Szyper łodzi Danny Boy odczuwał silne bóle w klatce piersiowej i potrzebował opieki medycznej. Niszczyciel skierował się ku jednostce potrzebującej pomocy.
W normalnych okolicznościach pomocy rybakowi powinien udzielić śmigłowiec Straży Wybrzeża, ale ze względu na konstrukcję pokładu piętnastometrowej jednostki rybackiej opuszczenie ratownika nie było możliwe. Gdy USS Zumwalt znalazł się w pobliżu kutra, z niszczyciela wysłano mniejszą łódź, która zabrała chorego i przetransportowała go na pokład okrętu, skąd już bezpiecznie został zabrany do szpitala przez śmigłowiec Straży Wybrzeża.
Źródło: www.konflikty.pl
Autor: Maciej Hypś