
Fot. Wikimedia Commons - F-16C Block 50 należący do Tureckich Sił Powietrznych
Tureckie F-16 dokonały bombardowań pozycji bojowników Partii Pracujących Kurdystanu w czterech regionach Iraku.
Ataki tureckiego lotnictwa (Türk Hava Kuvvetleri) nastąpiły w kilkanaście godzin po tym, jak iracki rząd zaapelował do Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby zażądała od Turcji natychmiastowego wycofania jej wojsk z północnego Iraku, które zostały rozmieszczone tam bez porozumienia z Bagdadem. Samoloty uderzyły w regionach Kandil, Hakurk, Zap oraz Avasin-Baysan w północnym Iraku. Podobne bombardowania miały miejsce pod koniec listopada br. Przypomnijmy, że oddziały tureckie weszły do północnego Iraku w zeszłym tygodniu (czytaj więcej: Turcja wtargnęła do Iraku).
Premier Iraku Hajdar al-Abadi wezwał NATO, aby wywarło presję na Ankarę w sprawie bezzwłocznego wycofania wojsk z terytorium jego kraju. W podobnym tonie wypowiedział się szef rosyjskiej dyplomacji, Siergiej Ławrow, podczas rozmowy z irackim odpowiednikiem Ibrahimem ad-Dżafarim, nazywając bezprawnym wtargnięciem tureckich wojsk do północnego Iraku, popierając przy tym suwerenność i integralność terytorialną tego kraju.
Rząd turecki uzasadnia obecność kontyngentu wojskowego w północnym Iraku koniecznością zapewnienia ochrony swoim instruktorom wojskowym, szkolącym w obozie Bashiqa pod Mosulem irackich ochotników do walki z terrorystami z ISIS.
Warto zauważyć, że oddziały kurdyjskich Peszmergów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) są najskuteczniejszymi siłami walczącymi z terrorystami Państwa Islamskiego w Iraku. Jednak po oskarżeniu przez Ankarę o sprawstwo zamachów w tureckim mieście Suruç w pobliżu granicy z Syrią z lipca br., PKK wycofała się z zawieszenia broni na terenie Turcji trwającego od 2013 roku (czytaj więcej: Zamach terrorystyczny w Turcji.
Autor: Rafał Muczyński
Źródło: www.nowastrategia.org.pl