
Rosyjska służba do spraw współpracy wojskowo-technicznej potwierdziła rozpoczęcie dostaw pierwszych systemów rakietowych S-400.
Według podań Radia Swoboda, rzecznik prasowy Kremla, Dmitrij Pieskow poinformował, że systemy są dostarczane zgodnie z podpisanymi umowami i kontraktami.
Umowa między Turcją a Rosją, stała się jednym z powodów ostatnich napięć na linii Ankara-Waszyngton.
Administracja prezydenta Erdogana przyjęła w 2016 roku decyzję o zakupie 24 myśliwców F-35 w ciągu trzech lat. Turcja kupiła już cztery samoloty, ale obecnie są one na terenie bazy wojskowej w Stanach Zjednoczonych, gdzie powinno rozpocząć się szkolenie tureckich pilotów z zakresu sterowania nowymi samolotami.
Przedstawicieli Stanów Zjednoczonych twierdzą, że zakupione przez Turcję systemy S-400 mogą stać się zagrożeniem dla samolotów F-35, ze względu na brak przystosowania do współpracy. Sekretarz Obrony USA, Patrick Shanahan w swoim liście określił koniec lipca jako termin, do którego tureckie władze muszą się określić: albo F-35, albo S-400. Sekretarz Obrony dodaje, że jeśli Ankara rozmieści rosyjskie systemy rakietowe, to w kongresie jest ponadpartyjna zgoda odnośnie nałożenia sankcji na Turcję, np. ograniczenia tureckiego eksportu do USA.
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, nie odniósł się jeszcze osobiście do tej sprawy.