Tureckie drony z karabinem maszynowym. Z 200 metrów trafią w piłeczkę

Reklama

ndz., 12/15/2019 - 12:48 -- zzz

Jeszcze przed końcem roku armia turecka otrzyma drona wojskowego, wyposażonego w karabin maszynowy. Waży 25 kilogramów i przenosi 200 sztuk amunicji.

 

Dron o nazwie Songar jest dziełem tureckiej firmy elektronicznej Asisguard. Ten 25-kilogramowy dron ma osiem obracających się łopat, które wznoszą go w powietrze. Firma na swojej stronie deklaruje, że karabin maszynowy może przenosić 200 sztuk amunicji, a człowiek może z niego zdalnie strzelać z odległości 10 kilometrów.

Za pomocą jednego kontrolera można obsługiwać do trzech Songarów jednocześnie, wówczas wszystkie trzy strzelają w obrany cel. Pilot drona wybiera cel, nakładając na niego krzyżyki za pomocą dedykowanego pilota.

mat. pras.

 

Turecki koncern Asisguard twierdzi, że ich dron jest tak dokładny, że może trafić w 15-centymetrowy obszar z odległości 200 metrów. Firma deklaruje, że wkrótce będzie on w stanie brać na cel obiekty oddalone o więcej niż 400 metrów. Dron został wyposażony w dwa systemy zaprojektowane w celu rozwiązania problemów z odrzutem, który ma wpływ na dokładność. Pierwszy system wykorzystuje grupę czujników, które uwzględniają zmienne takie, jak odległość od celu oraz aktualną prędkość wiatru. Drugi wykorzystuje robotyczne ramiona, aby przeciwdziałać odrzutowi i w razie potrzeby ręcznie przesunąć broń.

Turcja to nie pierwszy kraj, który wyposaża swoje Siły Powietrzne w wyspecjalizowane bezzałogowce. Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, do końca roku wyposaży armię w małe drony uzbrojone w materiały wybuchowe, a nawet miotacze ognia. Amerykańska armia również rozpoczęła niedawno testy najnowocześniejszych, miniaturowych dronów (ważących mniej niż 33 gramy), które mają być wsparciem dla piechoty. Portal „Futurism” twierdzi, że łatwo jest zrozumieć, dlaczego takie urządzenia przemawiają do wojska. Dzięki uzbrojonemu dronowi żołnierz może zaatakować wroga, unikając niebezpieczeństwa.

Wydaje się, że to tylko kwestia czasu, nim wojsko zdecyduje się całkowicie usunąć operatorów dronów i postawi na autonomiczne pojazdy latające. Jednak Laura Nolan, była programistka Google`a, przestrzega przed stosowaniem sztucznej inteligencji w dronach. Jej zdaniem takie drony mogą przypadkowo rozpocząć wojnę. W wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „The Guardian” zwraca uwagę, że maszyny wojskowe, którymi nie steruje człowiek, mogą zacząć działać w nieoczekiwany sposób, tym samym przyczyniając się do wypadków na dużą skale. Podkreślała, że powinny podlegać znaczącej kontroli ze strony ludzi, ponieważ są zbyt nieprzewidywalne i niebezpieczne.

 

Autor: 
zzz
Źródło: 

cyfrowa.rp.pl

video: 

Reklama