
Ukraiński wywiad ocenia, że Rosja może zimą zaatakować zbrojnie Ukrainę. Może to nastąpić zarówno z kierunku południowo-wschodniego, jak i z terytorium Białorusi.
Zdjęcia satelitarne pokazują, że Rosja ponownie gromadzi swoje wojska przy granicy z Ukrainą – informuje Politico. Podkreśla, że ruchy sił odbywają...
Szef głównego biura wywiadu przy ministerstwie obrony Ukrainy Kyryło Budanow w wywiadzie udzielonym amerykańskiemu wydaniu „Military Times” podkreślił, że dane ukraińskie są zbieżne z tymi przekazanymi przez amerykański wywiad. Według Budanowa, Rosja przygotowuje się do agresji wojskowej. Może to nastąpić na przełomie stycznia i lutego.
Niepokojące doniesienia ukraińskiego wywiadu
Kreml do ataku ma wykorzystać siły powietrzne, desantowe, artylerię i piechotę. Oprócz wschodniej granicy zaatakowane mogą być również portowe miasta Odessa i Mariupol.
Atak nastąpić może też z okupowanego Krymu. Wojska mogą wtargnąć również przez północną granicę z Białorusią.Z danych ukraińskiego wywiadu wynika, że Rosjanie u granic z Ukrainą zgromadzili 92 tysiące żołnierzy.
Szef wywiadu dodał, że rosyjska agresja będzie poprzedzona operacjami psychologicznymi mającymi destabilizować Ukrainę i zmniejszać jej zdolności obronne. Jak dodał, takie działania już są obserwowane i obejmują np. organizację protestów antyszczepionkowców. Częścią tych operacji – według niego – jest też sytuacja na białorusko-polskiej granicy.
interia/plportal.pl